Recenzja książki
"Listy pachnące tymiankiem" Eve Makis

           „Listy pachnące tymiankiem” to opowieść o poszukiwaniu rodzinnej historii i opowieść, w której radość splata się ze smutkiem, nadzieją i traumą przeszłości. Na kartach tej książki poznajemy tragiczne losy wielopokoleniowej rodziny ormiańskiej, jej dramatyczną historię, która rozpoczęła się w 1915 roku w Turcji.
            W wyniku prześladowań Imperium Osmańskiego rodzina ta zostaje zmuszona do opuszczenia własnego domu będącego azylem bezpieczeństwa. Mariam, ukochana babcia Kateriny pozostawia po sobie starą skrzynkę z pamiątkami a w niej pełno listów bez nazwisk i adresów. Wnuczka bardzo przeżywa śmierć babci ale jest zaintrygowana listami pisanymi po ormiańsku. Chce poznać ich tajemnice, tym bardziej, że pochodzą one z co najmniej trzydziestu lat. Przypadkowo poznaje Ormianina o imieniu Ara, który zgadza się na tłumaczenie listów napisanych w języku nieznanym przez dziewczynę, co pozwoli poznać skrywane w nich sekrety. Mariam opisuje w nich swoje  szczęśliwe dzieciństwo i dalsze lata, dzieje rodziny ale też łańcuch okropnych wydarzeń, których była ofiarą. Katerina rusza na Cypr, gdzie można spotkać liczną społeczność ormiańską, aby dotrzeć do prawdy o swoich najbliższych krewnych. Pamiętnik po babci jest dla niej wskazówką do odnalezienia własnej tożsamości i prowadzi śladem rodzinnych losów. Dowiaduje się że życie babci naznaczone było piętnem barbarzyńskiej  rzezi mniejszości ormiańskiej. Traciła ona wszystkich, których kochała: matkę, ojca, braci, drugich rodziców i ukochanego chłopaka. Katerina jednak zadaje sobie pytania: czy na pewno wszyscy zginęli i kto jest adresatem nigdy niewysłanych listów? Ciągle ma nadzieję na odnalezienie kogokolwiek z rodziny. Ta determinacja, pomoc tłumacza i przekonanie, że uda się rozszyfrować tajemnicze zapiski babci , umożliwia jej dotarcie do żyjących członków rodziny, o których nawet nie miała pojęcia. Pudełko babci stało się dla niej wielką układanką, z którą ostatecznie sobie poradziła i znalazła klucz do własnej przeszłości. Wróciła do swoich rodzinnych  korzeni i przyjaciół, jej świat stał się o wiele większy. 
           Tematyka poruszana w powieści jest niebanalna i ciekawa. Prześladowania Ormian, życie ormiańskich sierot, losy ormiańskich uchodźców w drodze do obozów przesiedleńczych w Syrii to fakty w/g mnie mało znane. Może warto je zgłębić przez lekturę treści listów pozostawionych przez Mariam w pudełku po przyprawach? Okazało się, że kobieta listy te adresowała do utraconego brata, odnajdując sposób "by pamiętać, by czcić przeszłość i wskrzeszać miłe wspomnienia". Przeczytaj tę książkę, szczerze polecam!        

Regina Gil
DKK dla dorosłych
w Modliborzycach