Recenzja książki
„Wieczna wiosna” Katarzyny Zyskowskiej- Ignaciak

           „Wieczna wiosna” to powieść psychologiczna, która dotyka problemu choroby nowotworowej. Łucja stworzyła dom pełen ciepła i harmonii. Dla rodziny poświęciła wszystko - swoje marzenia i plany zawodowe. Mąż jest znanym i szanowanym lekarzem transplantologiem. Poświęca się swojej karierze zawodowej dzięki żonie, która odciąga go od domowych obowiązków. Syn Mikołaj studiuje medycynę, córka Karolina grafikę na ASP. Dorosłe już dzieci mają szczęśliwy i bezpieczny dom, do którego mogą przyjechać w każdej chwili. Nagle, jak grom z jasnego nieba, spada na Łucję okropna wiadomość - zdiagnozowano u niej nowotwór piersi. Początkowo bagatelizuje konieczność terapii, nie ma czasu na chorobę, jeszcze tyle rzeczy musi zrobić. Przecież zbliżają się święta, trzeba przygotować wigilię, wyjechać z rodziną w góry a nie obciążać bliskich swoim nieszczęściem. Postępująca jednak choroba powoduje, że Łucja zaczyna myśleć o sobie i rozważa możliwość podjęcia leczenia. Dokonuje smutnego bilansu swojego życia w którym jej marzenia i potrzeby zeszły na dalszy plan, zostały zdominowane poprzez obowiązki wobec męża i dzieci. Poddaje się chemioterapii i w ramach rekonwalescencji sama wyjeżdża do góralskiego domku w Murzasichlu k/Zakopanego. Tam na tle pięknej, tatrzańskiej przyrody dokonuje weryfikacji życiowych priorytetów i chce na nowo ułożyć swoje życie. Zamierza wykorzystać czas który jej pozostał na realizację własnych, wcześniej niespełnionych marzeń. Zadaje sobie wiele pytań: czy zdąży, czy w tak trudnym okresie będzie potrafiła stanąć na własnych nogach, czy nie jest za późno na zmiany, które zburzą jej dotychczasowe, ustabilizowane życie? Staje wobec trudnych wyborów, ale nie chce tkwić w małżeństwie z obojętnym jej człowiekiem, którego nie zawsze obchodzą jej problemy. Ofiarowała rodzinie całe życie a te ostatnie chwile chce mieć dla siebie. Samotny pobyt na wsi stawia na jej drodze Edwarda - znanego rzeźbiarza. Łucja zakochuje się w nim z wzajemnością i znajduje w tym związku szczęście. Ta miłość, która pojawiła się w nieoczekiwanym momencie uświadamia kobiecie że na prawdziwe uczucie nigdy nie jest za późno.
            Powieść ta nie kończy się happy endem, nie będę zdradzać dalszych losów bohaterki. Mimo trudnego i smutnego tematu jest mądra, skłania do refleksji i zastanowienia się nad życiem. Daje czytelnikowi dużo do myślenia i dlatego zachęcam szczerze do lektury tej książki. Naprawdę warto!
Regina Gil
DKK dla dorosłych w Modliborzycach